W sierpniu z całego kraju do Częstochowy zdążają tłumne pielgrzymki. Katolicy pielgrzymują do kilkuset polskich sanktuariów – tych słynnych, jak Częstochowa, Licheń czy Łagiewniki, ale także do miejsc drogich lokalnym społecznościom. Co roku w niedzielę przed 29 czerwca – świętem św. św. Piotra i Pawła – z miejscowości położonych na Mierzei Helskiej do Pucka przybywają na odpust pielgrzymi w odświętnie udekorowanych kutrach, jachtach i łodziach. W połowie drogi na wodach Zatoki Puckiej modlą się za rybaków i ich rodziny, za marynarzy, za tych, co zginęli na morzu, za Kaszuby i Polskę. Po przybyciu do puckiego portu całymi rodzinami udają się na uroczystą sumę do gotyckiego kościoła św. św. Piotra i Pawła.
Minęły już ponad cztery stulecia, odkąd Mikołaj Zebrzydowski kazał zbudować na górze Żarek Kalwarię na wzór Drogi Krzyżowej z Jerozolimy. Do rozbudowanej przez kolejnych fundatorów Kalwarii Zebrzydowskiej w powiecie wadowickim – dziś jest to 41 różnych obiektów sakralnych (kościołów, kaplic oraz… mostów) – ściągali pielgrzymi, by w doskonale wkomponowanym w beskidzki krajobraz kompleksie rozważać tajemnicę Męki Chrystusa. Także dziś przybywają tu, by uczestniczyć w nabożeństwach, które odbywają się co niedzielę od maja do września na kalwaryjskich dróżkach (tzw. dróżki Pana Jezusa, Matki Bożej i za zmarłych). Najwięcej pielgrzymów ściąga do Kalwarii Zebrzydowskiej w Wielkim Tygodniu, by obejrzeć Misterium Męki Pańskiej, odrodzone po latach zapomnienia w 1946 r.: miejscowa ludność, przebrana i ucharakteryzowana, odgrywa wówczas na kalwaryjskich dróżkach sceny z Męki Chrystusa. Kalwaria Zebrzydowska była pierwszym w Polsce założeniem poświęconym kultowi Męki Pańskiej. Wkrótce powstały kolejne – m.in. Kalwaria Pacławska, położona 24 km na południe od Przemyśla i ufundowana w II połowie XVII w. przez Andrzeja Maksymiliana Fredrę. Katolicy nie są jednak jedynymi pielgrzymami na polskich drogach – do swoich świętych miejsc podążają też żydzi, muzułmanie i chrześcijanie innych wyznań.

Jedyna taka parafia

Podczas zaborów Rosjanie prześladowali Kościół greckokatolicki i do 1875 roku zlikwidowali w swoim imperium wszystkie jego diecezje. Po odzyskaniu niepodległości niektóre siłą włączone do Cerkwi parafie postanowiły przywrócić jedność z Rzymem, zachowując obrządek bizantyjsko-słowiański – taki sam jak w Cerkwi. Przed wojną parafii neounii lub bizantyjsko-słowiańskich (zwanych tak w odróżnieniu od Kościoła greckokatolickiego, który przetrwał w zaborze austriackim) było w Polsce 10. Dziś jest jedna – w Kostomłotach nad Bugiem na Podlasiu. Od niedawna ta parafia jest sanktuarium 13 Męczenników Podlaskich. Zostali oni zamordowani przez Rosjan w 1874 r. w Pratulinie, gdy bronili swojej cerkwi.
Sanktuarium odwiedza rocznie kilkadziesiąt tysięcy pielgrzymów, m.in. w maju podczas odpustu 13 Męczenników Podlaskich oraz we wrześniu podczas odpustu św. męczennika Nikity, patrona parafii i wioski.
W Kostomłotach działa Centrum Ekumeniczne – ośrodek rekolekcyjny dla młodzieży z kraju i z zagranicy.

Pielgrzymowanie do Częstochowy

Góra tysięcy krzyży

Pośród porastających wzgórze drzew stoją tysiące krzyży – ten niezwykły las to góra Grabarka, najważniejsze sanktuarium prawosławne w Polsce. „Góra tysięcy krzyży” i „prawosławna Częstochowa” znajduje się w województwie podlaskim, w powiecie siemiatyckim. Według legendy, w tym miejscu w XIII w. miała być ukryta ikona Spasa Izbawnika (Chrystusa Zbawiciela), wywieziona z klasztoru w Mielniku przed najazdem Tatarów. Inna legenda głosi, że podczas epidemii cholery w 1710 r. jeden z mieszkańców Siemiatycz miał objawienie, że ratunku należy szukać w lesie na Grabarce. Wierni, którzy udali się wówczas z krzyżami na Grabarkę, ocaleli. Uratować ich miała woda z cudownego źródła. Wkrótce na górze wzniesiono drewnianą kaplicę, a pod koniec XIX w. cerkiew Przemienienia Pańskiego. Pod koniec lat 80. XX w. na Grabarkę w święto Przemienienia Pańskiego (zwane też świętem Spasa Izbawnika, 19 sierpnia) znów zaczęły docierać piesze pielgrzymki. Wierni znów zaczęli przynosić krzyże pokutne i wotywne, które potem zostawiają na górze. 30 km na zachód od Grabarki znajduje się Drohiczyn – dziś niewielkie miasteczko z 2 tysiącami mieszkańców. Ponad 750 lat wcześniej było to miasto królewskiej koronacji: to tu koronę nałożył na swoje skronie książę Daniel Romanowicz, król Rusi Halickiej. Dziś jest to stolica katolickiej diecezji oraz miejsce prawosławnego kultu św. Barbary. Obecnie jej ikona, pochodząca z XVII wieku, znajduje się w cerkwi św. Mikołaja. Niecałe 2 kilometry od wsi Jabłeczna (województwo lubelskie, powiat bialski) stoi jeden z trzech prawosławnych klasztorów męskich w Polsce oraz cerkiew św. Onufrego z połowy XIX w. W tej świątyni czci się ikonę św. Onufrego pochodzącą z XV w. 25 czerwca przypada święto patrona klasztoru. Przybywają tu wtedy wszyscy polscy prawosławni biskupi i tysiące wiernych z Polski i zagranicy. Już dzień wcześniej prawosławni zbierają się, niosąc krzyże i ikony, śpiewając wraz z chórami cerkiewne pieśni. Wokół sprzedawcy rozstawiają stoiska z dewocjonaliami i kopiami ikon.