Co dziesiąte dziecko w Polsce rodzi kobieta koło czterdziestki. Aby jej macierzyństwo było zdrowe i bezpieczne, trzeba wcześniej wiedzieć o kilku ważnych sprawach.

Piętnaście, dwadzieścia lat temu ciąża po 35. roku życia prawie zawsze była dziełem przypadku. Dziś coraz częściej kobiety świadomie odkładają macierzyństwo do czasu, kiedy uda im się skończyć studia, zrobić karierę zawodową. Na późne macierzyństwo decydują się nierzadko również małżeństwa z dorosłymi dziećmi. Przeraża je bowiem perspektywa opustoszałego rodzinnego gniazda.

Dziecko za wszelką cenę i mimo wszystko

Kobiety te mają świadomość, że ciąża w ich wieku wiąże się z ryzykiem urodzenia dziecka z wadą genetyczną, pragną go jednak mimo wszystko. Doświadczeni położnicy twierdzą, że 35. rok życia dawno przestał być granicą bezpieczeństwa. Wiek matki jest tylko jednym z czynników, które mogą wpłynąć na losy ciąży i zdrowie dziecka, wcale nie najważniejszym. Dziś większą uwagę przywiązuje się do stanu zdrowia kobiety, jej trybu życia, stresu, na jaki jest narażona. Jednak żadne badania przed zajściem w ciążę i w czasie jej trwania nie dadzą takiej gwarancji. Czy dziecko jest zdrowe, tak jak w przypadku każdej ciąży, okaże się po porodzie. Lekarze twierdzą, że ryzyko wad genetycznych jest mniejsze, jeśli kobieta już rodziła, a dzieci są zdrowe oraz, jeśli w jej rodzinie i w rodzinie męża nie było takich przypadków. Kobieta, która chce zostać mamą koło czterdziestki, powinna unikać sytuacji stresujących, dobrze się odżywać, dużo wypoczywać, przestać palić oraz przynajmniej przez dwa tygodnie przed zapłodnieniem łykać kwas foliowy i witaminy.

Ginekolog, po przeprowadzeniu rutynowych badań, powinien wysłać pacjentkę do internisty, który zleci podstawowe analizy krwi, EKG, skontroluje ciśnienie, a w razie potrzeby zleci dodatkowe badania. Około 40. roku życia wiele kobiet cierpi na nadciśnienie lub cukrzycę i czasem nawet o tym nie wie. Żadna z tych chorób nie jest przeciwwskazaniem do macierzyństwa, może jednak powikłać ciążę i wpłynąć na zdrowie dziecka. Właściwie dobrane leki podniosą bezpieczeństwo matki i płodu. Tak jak w każdej ciąży, konieczne jest przeprowadzenie badań w kierunku toksoplazmozy oraz sprawdzenie, czy kobieta ma wystarczającą ilość przeciwciał chroniących ją przed zakażeniem różyczką. Obydwie choroby mogą doprowadzić do poronienia lub uszkodzenia płodu. Badanie na obecność przeciwciał różyczki trzeba zrobić nawet, jeśli kobieta była przeciwko niej zaszczepiona (szczepienie nie chroni na całe życie). Jak twierdzi psychologpotrzeba macierzyństwa często bywa o wiele silniejsze aniżeli strach przed urodzeniem dziecka z nieuleczalną chorobą lub schorzeniem. Postęp nauki przybliża nas do obserwowania „młodych” matek, które rodzą po czterdziestce, jest to proces naturalny i nieuchronny, który pod względem psychologicznym znajduje swoje pełne uzasadnienie.

Lekarz czuwa

Późna ciąża nie wymaga nadzwyczajnej opieki lekarskiej. Może się nią zajmować każdy ginekolog, także w prywatnym gabinecie. Ważne jest jednak, by rutynowe w ciąży badania USG przeprowadził lekarz o wysokich kwalifikacjach w diagnozowaniu wad płodu i aby to zrobił aparatem dobrej jakości. Pierwsze badanie powinno być przeprowadzone w 11?13 tygodniu ciąży, drugie w 18?24 tygodniu, trzecie około 30. tygodnia. Lekarz na podstawie wielu pomiarów m.in. fałdu karkowego, długości kości udowej, kości nosowej, paluszków dziecka jest w stanie wychwycić sygnały świadczące o występowaniu wad genetycznych. Dokładne badanie serca płodu pozwala wykryć jego wady, które można leczyć w czasie ciąży. Wiedząc, że dziecko urodzi się chore, lekarz może odpowiednio przygotować się na jego przyjęcie. W takiej sytuacji poród powinien odbyć się w specjalistycznej klinice, by w razie potrzeby można było go przyspieszyć lub spowolnić, zaplanować cesarskie cięcie czy przygotować się do interwencji chirurgicznej.

Wychowywanie dziecka

Testy uspokajające

Choroby związane z upośledzeniem fizycznym i umysłowym mogą zdarzyć się także w rodzinach nie obciążonych genetycznie. Jeśli wyniki badań USG są choćby w najmniejszym stopniu niepokojące, pacjentka ma prawo do amniopunkcji. Badanie przeprowadza się ok. 16 tyg. ciąży, w znieczuleniu miejscowym, pod kontrolą USG. Polega ono na nakłuciu jamy macicy przez powłoki brzuszne i pobraniu strzykawką 15 ml płynu owodniowego. Są w nim komórki płodu, pochodzące ze złuszczającego się naskórka. Na podstawie analizy znajdujących się w ich jądrze chromosomów można z dużym prawdopodobieństwem określić, czy dziecko nie urodzi się, np. z zespołem Downa. Tylko 3 proc. amniopunkcji daje wynik negatywny, czyli świadczący o wadzie genetycznej dziecka. Pozytywny wynik uspokaja, wiele kobiet żąda więc tego badania, a nawet wykonuje je sobie prywatnie. Prawdopodobieństwo, że amniopunkcja przedstawia stan faktyczny, jest wysokie, jednak jej pozytywny wynik, wbrew temu co sądzi wiele pacjentek, nie gwarantuje, że dziecko urodzi się zdrowe.